Skandynawia to marzenie wielu Polaków. Wydaje się być ona idealnym miejscem do spędzenia aktywnych wakacji w urokliwej scenerii, a atrakcyjny kurs korony powoduje, że zarobki kuszą licznych migrantów. Często jednak planując podróż na północ Europy zapomina się o długich nocach polarnych i związku jaki łączy sztuczne światło a zaburzenia snu. Zabiegi architektów eliminujące okna z sypialni w okolicach koła podbiegunowego mają zapewnić spokojny wypoczynek pełen marzeń sennych podczas długich miesięcy bez zachodu słońca nie są jednak w stanie całkowicie zniwelować komplikacji związanych z długotrwałym brakiem jego promieni. Żarówki nawet te najnowocześniejsze nadal nie potrafią ich pokonać.

Dary Matki Natury

Norweskie fiordy należą do miejsc, które trzeba w życiu zobaczyć. Czasopisma i portale turystyczne nieustannie podkreślają ich walory i liczne możliwości spędzania tam wolnego czasu. Kilkudniowe rejsy wzdłuż wybrzeża dostępne są jednak tylko latem, kiedy słońce oświetla wszystkie ich zakamarki. Ma to związek nie tylko z widocznością lecz również z przykrym efektem jaki ma sztuczne światło a zaburzenia snu. Długie przebywanie w nienaturalnie oświetlonych pomieszczeniach negatywnie bowiem odbija się na procesie myślowym człowieka. Zwiększa poziom stresu w organizmie i uniemożliwia całkowite zregenerowanie sił. Wybierając więc Skandynawię jako kierunek urlopowych wojaży wato zarezerwować sobie kilka dni po powrocie we własnym łóżku w naturalnym rytmie wschodów i zachodów słońca bez konieczności używania sztucznego oświetlenia. A zaburzenia snu można leczyć rytmicznymi zachowaniami nawiązującymi wręcz do rutyny.

Całkowita zmiana klimatu

Myśląc o stałej emigracji i początku nowego życia warto rozważyć wszystkie plusy i minusy wyprawy. Asymilacja w nowym miejscu nigdy nie jest łatwa, a zdrowy wypoczynek jest w końcu najważniejszy. Warto więc wcześniej, przed ostateczną decyzją o wyprowadzce na przykład do Szwecji czy Norwegii poznać swój organizm i jego reakcje na sztuczne światło a zaburzenia snu. Są one bowiem częstą dolegliwością osób przeprowadzających się tam z południa. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić, a poziom życia tamtejszych pracowników pozwala na częste wypady w miejsca o podobnej długości nocy i dnia oraz zasłużony relaks bez żarówek. Człowiek nie jest taki co by się do wszystkiego nie mógł z czasem przyzwyczaić, a krajobraz dalekiej północy potrafi rekompensować konieczność długiego przesiadywania w nienaturalnym oświetleniu.